WIADOMOŚCI

Alonso zadowolony, że uniknął kontuzji
Alonso zadowolony, że uniknął kontuzji
Fernando Alonso przyznał, że miał dużo szczęścia wychodząc z wypadku na pierwszym okrążeniu Grand Prix Belgii bez kontuzji. Czuł, jakby wjechał w niego pociąg.
baner_rbr_v3.jpg
Lider mistrzostw świata został uderzony przez Romaina Grosjeana i Lewisa Hamiltona na pierwszym zakręcie Spa-Francorchamps. Lotus przeleciał nad Ferrari, które także oderwało się od nawierzchni po uderzeniu w Saubera Serio Pereza.

"Jestem rozczarowany z powodu straty punktów. Mam jednak szczęście, że mogę być w samochodzie za pięć dni na Monzy, gdyż patrząc na wypadek, skręcaliśmy, więc mogłem mieć problem z rękami lub nawet z głową, bo samochód (Grosjeana) był tak blisko. Sądzę, że połamaliśmy wszystko co znajdowało się na górze samochodu. Miałem szczęście."

Alonso przyznał, że nie mógł zrozumieć jak doszło do tego wypadku, nim nie zobaczył tego na ekranie telewizora.

"Nie wiedziałem co się stało dopóki nie zobaczyłem tego w TV, gdyż trudno było wyobrazić sobie jak duże mogło być uderzenie czy jak samochód mógł pojawić się na mnie tak szybko. Po obejrzeniu tego w TV zobaczyłem, że Grosjean i Lewis się zetknęli. Stracili kontrolę i mieli nas przed sobą."

Hiszpan poświecił kilka chwil, by zastanowić się nad swoim zdrowiem, nim wyszedł z wraku Ferrari.

"Zostałem w samochodzie przez kilka sekund, gdyż czułem ból pleców. Potem pojawiło się trochę ognia, więc pojawiła się obsługa z gaśnicami i zdecydowałem się wyskoczyć, gdyż nie dało się oddychać od tego dymu."

Alonso przyznał, że start od początku nie układał się właściwie. "Pierwszą rzeczą był Maldonado. Byłem zaskoczony, gdyż ciągle mieliśmy czerwone światło, a on był już trzeci czy drugi. Więc był to duży falstart. Potem start był dobry, wyprzedziłem dwa Saubery i byłem trzeci. Wtedy zacząłem skręcać i poczułem jakby nadjechał pociąg. To było duże, duże uderzenie."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

24 KOMENTARZY
avatar
ForzaFerrari

02.09.2012 17:21

0

Szkoda,ale aż takich dużych start punktowych nie poniosł.


avatar
Darktom15

02.09.2012 17:24

0

Bogu dzieki , że w tym wypadku nic się nie stało troche się wystraszyłem jak Ferdek nie wysiadał z bolidu.


avatar
RoyalFlesh F1

02.09.2012 17:24

0

1. ForzaFerrari Buhaha sie usmiałem zdobył zero pkt a mysle ze z 15 mógł zarobic.


avatar
FERRARI19

02.09.2012 17:25

0

Najważniejsze, że nic mu nie jest, bo jak nie wysiadał z bolidu tak długo to się naprawdę martwiłem, ale Dzięki Bogu...


avatar
Skoczek130

02.09.2012 17:26

0

Oczywiście miał na myśli fakt, iż jego rywale nie odrobili tyle, ile mogli. ;) Cóż, wielka szkoda, ale miejmy nadzieje, że odbije to sobie w Monzy! :))


avatar
ForzaFerrari

02.09.2012 17:31

0

Button aż taki groźny nie jest,Na Vettelu stracił 18 pkt,na Kimim 15,na Marku 8 pkt,na Hamiltonie 0. Więc chyba aż tak źle nie jest. Mógł zdobyć 15 pkt,ale w pozostałych wyścigach tego sezonu to Ferdek miał więcej szczęścia niż rywale,więc bilans wychodzi na zero.


avatar
Klocuch12

02.09.2012 17:33

0

0,5 m brakowalo do nieszczęscia ?


avatar
Skoczek130

02.09.2012 17:33

0

@ForzaFerrari - nie skreślałbym Jensona. Świetna postawa na początku sezonu to nie przypadek. Tu raczej gorsza postawa w środku była "wypadkiem przy pracy" w bolidzie.


avatar
FAster92

02.09.2012 17:38

0

Dobrze, że na strachu się skończyło. Alonso wyszedł z tego karambolu bez żadnej kontuzji, dzięki Bogu. Niestety Alonso w tej kraksie oberwał najmocniej…


avatar
ArcyZ

02.09.2012 17:53

0

Gdyby Alonso był bardziej ustawiony do zakrętu koło Gorsjeana uderzyło by go w głowe i prawdopodobnie złamało kręgi szyjne, miał sporo szczęścia. Natomiast co do punktów to 2 miejsce było spokojnie w zasięgu tylko McLaren był tutaj szybszy, nawet Massa wyprzedził Webbera.


avatar
Boogie Man

02.09.2012 18:07

0

Po pierwsze trzeba się cieszyć, że nic mu się nie stało. Zachowanie Grosjeana, na którego brak mi słów i Hamiltona, który powinien uciekać w prawo, było żenujące. Oni nie potrafią odpuścić, a jak widać było o włos od tragedii. Szkoda straconych punktów, bo na górze tabeli zrobiło się ciaśniej, a dziś Alonso miał wielką szansę na duże punkty, co widać po postawie Massy (+9 pozycji, walka z Webberem).


avatar
fanAlonso=pziom

02.09.2012 18:08

0

to był wstrząs dla mnie ten pierwszy zakręt potem przeszła mi ochota na wyścig i to co działo się potem na torze odbierałem jakby w zwolnionym tempie szkoda ale dobrze że jedynie bolid oberwał


avatar
logel999

02.09.2012 18:23

0

11@ Słuchaj Hamilton jakby zjechał to by stracił z 10 pozycji albo by cos tam uszkodził .. A ja podziwiam go , że nigdy sie nie podaje i nie odpuszcza nawet kiedy grozi kraksa ..


avatar
fan redbull

02.09.2012 18:26

0

to była masakra w bały dzień. W pierwszych chwilach to nie dowierzałam własnym oczom . Tak samo gdy swój lot odbył Mark Webber w Walencji , chyba tam to było. Serce zaczęło mi szybciej bić kiedy za uwarzyłam lekarzy koło Fernando. Naprawdę się bałam. Miałam od razu czarne scenariusze , ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło.


avatar
greg32

02.09.2012 18:34

0

To był crash wekend w SPA grunt że wszyscy cali.


avatar
Greek

02.09.2012 18:37

0

Ech, bardzo prawdopodobne 2-gie miejsce stracone :( Straszna szkoda, bo zdobywając dzisiaj 18 pkt tytuł byłby już bardzo blisko.


avatar
Greek

02.09.2012 19:04

0

I jeszcze wielka szkoda że nie udało się wyrównać rekordu punktowanych wyścigów z rzędu:(


avatar
Marti

02.09.2012 19:09

0

uffff... dobrze, że tak się to skończyło. Alonso miał naprawde sporo szczęścia. Spokojnie, przecież Fernando punktował pod rząd w ponad 20-tu ostatnich wyścigach, więc w końcu kiedyś musiało dojść do przerwania tej passy ;) chociaż nie musiało to nastąpić w takich okolicznościach.


avatar
patrolek23

02.09.2012 19:59

0

Alonso i tak wygrał ... to, że jego głowa wciąż trzyma się karku.


avatar
jack22

02.09.2012 20:06

0

Mam nadzieje ze jak najszybciej wprowadza przepis nakazujący budowę zamkniętej kabiny z klatka bezpieczeństwa. Inaczej może buc tragedia!!!


avatar
patrolek23

02.09.2012 20:26

0

20. Jakieś wzmocnienia powinny być. Kaski też nie są pancerne i wytrzymują tylko do pewnego stopnia. Wystarczyłoby wbudować pałąk zamocowany na airboxie i po bokach kokpitu.


avatar
pjc

02.09.2012 20:41

0

Groźny incydent. Bogu dzięki nic mu nie jest.


avatar
Alonsofan

03.09.2012 22:51

0

@11 ale Hamiliton niczym nie zawinil to ze jechal swoim torem jazdy a jakis kretyn w niego w jechal to jest tylko i wylacznie wina kretyna ktory idze po trupach do celu !


avatar
kocuur

04.09.2012 19:25

0

Romek za ostro pojechał i to tylko jego wina zresztą nie pierwszy raz już narozrabiał,jeżdzi tak jak kiedyś Hamilton i Pietrek. najgorsze że niewinni niczemu przez taką durną jazdę cierpio.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu